Twoje kryteria wyszukiwania:
Opel Sintra do sprzedania z uszkodzonym silnikiem
2 800 złbrutto
2.2 DTI, 1999 zarejestrowany
4 499 złbrutto
użytkownik: Marcin St.
liczba głosów: 117
Cała rodzinka ma sentyment do tego auta i szkoda, że nie ma następcy. Zafira to jakaś pomyłka. Ciekawe jest to, że to było pierwsze moje tak duże auto i obecnie nie ma mowy bym przesiadł się na mniejsze. Kupiłem podobne.
Silnik bardzo oszczędny. Nigdy nie zawiódł pomimo przejechanych 120.000 km przeze mnie i 150.000 km przejechanych przez poprzednika.
Ogromne lusterka, teraz kupując nowe auto zwracam uwagę czy ma tak duże jak Sintra. Takie lusterka teraz są ważną dla mnie sprawą bo się przekonałem co to znaczy dla bezpieczeństwa.
Nikt nigdy nie był zmęczony jazdą tym samochodem niezależnie ile godzin się jechało. Właściwie to Sintra płynie po naszych dziurawych drogach. Jazda autostradą to bajka.
Wykończenie trąci myszką, to w końcu lata 90-e, niemniej wszystko jest na swoim miejscu i łatwo dostępne. Brak jedynie schowków, mogłoby być więcej. Warto wspomnieć o kapitalnym nagłośnieniu - dobre radio i dobre głośniki i mamy salę koncertową na kółkach [w granicach rozsądku]. Siedem niezależnie ustawianych foteli jest praktycznym pomysłem, przednie jeszcze są obrotowe. 5 tylnych można całkowicie zdemontować i wtedy Sintra zamienia się w furgon dostawczy, jak jest to przydatne miałem okazję przekonać się podczas przeprowadzki - zupełnie nie wynajmowałem bagażówki. Warto wspomnieć, że bardzo przydatne są odsuwane tylne drzwi i odchylane tylne okna. Mając małe dzieci, cieszyłem się że są bezpieczne i przy wychodzeniu z auta nie walną drzwiami o inne obok ani nie przytrzasną sobie rąk podczas zabawy w opuszczanie i podnoszenie szyby.
Świetne prowadzenie, nigdy nie byłem zmęczony. Zawsze, niezależnie od warunków atmosferycznych, miałem wrażenie że panuję nad autem. Czułem się bezpiecznie. Parkowanie wymagało skupienia.
Koszty napraw do ogarnięcia przez rodzinę na dorobku na poziomie 500 zł średniorocznie.
Klima była jedną z lepszych - zawsze działała bez problemów. Zimą trochę trzeba było czekać [5-7 minut], aż się auto nagrzało - w końcu miało swoje gabaryty.
Z elektryką właściwie nic się nie działo, nawet żarówki nie chciały się przepalać. Natomiast problemem było zawsze poranne ruszanie w trakcie mrozów, musiałem prosić znajomych by użyczyli mi prądu bo mój akumulator był niedoładowany. Gdzieś prąd uciekał [kompresja i świece były OK!]. Tu dygresja - fatalnym rozwiązaniem było ukrycie akumulatora z lewej strony pod skrzynką bezpieczników zamontowaną dodatkowo nad rurze wzmacniającej. Jego wymiana to parę godzin roboty dla warsztatu. Nie było szans by go wyjąć na noc i doładować. Samo podczepienie się pod 'plusa' było problemem bo to mała śrubka wystająca ze skrzynk. Problemem był też brak dobrego podłączenia do komputera, nawet w serwisie Opla nie zawsze potrafili wszystko odcztać. Stąd często jeździłem z 'check engine' i nic się nie działo. Co jakiś czas siada piasta przednia prawa lub lewa i jest się bez ABS-u lub/i prędkościomierza. Na szczęście są zamienne i stosunkowo tanie na All-gro.
Podaj email i otrzymuj informacje o nowych ogłoszeniach spełniających aktualnie wybrane warunki wyszukiwania: